top of page

Brak zgody na publikację wizerunku


W pierwszym wpisie na moim blogu chciałabym poruszyć bardzo ważny i lekko kontrowersyjny temat. Uważam, że należy wyjaśnić dlaczego fotografowi aż tak bardzo zależy na możliwości publikacji zdjęć oraz dlaczego moi klienci nie powinni się tego bać.

Lubię dawać przykłady, na nich wszystko jest dużo bardziej zrozumiałe tak też zrobię w tym przypadku. Zatem zacznijmy opowieść - masz ślub za pół roku. Przypominasz sobie że nie kupiłaś jeszcze butów, w których spędzisz ten wyjątkowy dzień. Nagle okazuje się, że to nie będzie prosty wybór. Twoje obuwie musi spełniać wszelkie Twoje kryteria, między innymi:

- Odpowiednia cena,

- Wygląd (kolor, kształt, wysokość obcasa),

- Dostępność,

- Wygoda,

- Marka,

- Materiały z których wyprodukowano obuwie.

Pudełko bez informacji w sklepie obuwniczym.
Pudełko bez żadnych informacji, fot. Ochenkowska

Każdy człowiek jest inny. Ma na to wpływ nie tylko charakter ale i wychowanie. Dążę do tego, że nie ma jednych idealnych butów dla każdego człowieka. Każdy dobierze dla siebie obuwie wg własnych kryteriów. Osoba oszczędna będzie przede wszystkim kierowała się ceną. Wiadomo przecież, jak dużym wydatkiem jest cała organizacja tego dnia. Dla innych najważniejszym kryterium będzie wygoda w dniu ślubu - wygląd i cena zejdą na drugi plan. Są też na tym świecie osoby, które absolutnie muszą mieć w swojej garderobie wyłącznie znane marki. But może być niewygodny, nie do końca ładny ale najważniejsze będzie to, kto go wyprodukował.


Teraz wyobraźcie sobie sytuację. Wchodzicie do sklepu a na regałach pustki. Kartony z butami są zamknięte i nie opisane. Przychodzicie po buty, a nawet nie możecie zobaczyć jak wyglądają. Mało tego! Pudełko otworzycie dopiero w dniu ślubu. A jeżeli kolor nie będzie pasował do stroju? Jeżeli rozmiar będzie mniejszy o 3 numery od Twojego? Przecież podeszwa może być tak śliska, że będziesz się ślizgać po parkiecie przy zwykłym chodzeniu (a co dopiero przy tańcach?).

Strona internetowa fotografa nie może wyglądać jak wyżej opisany sklep, w którym nie masz możliwości obejrzenia wszystkich butów!

Nie chcesz publikacji swoich zdjęć?

A pamiętasz jak sam/a szukałaś fotografa na swoje wesele?

Czym kierowałaś/łeś się przy wyborze usługodawcy?

Niech zgadnę!

Urządziłaś/eś sobie spacer po galeriach różnych fotografów. No tak! Dzięki temu, że ktoś zgodził się na publikację swoich zdjęć dzisiaj Ty mogłeś/aś dokonać wyboru! Dlaczego więc chcesz zabrać innym te możliwość. Przecież to niesprawiedliwe! W dzisiejszych czasach praca fotografa jest bardzo ciężka. Klient jest dużo bardziej wymagający niż 10 lat temu. Samych fotografów jest też dużo więcej niż kiedyś. Ciężko jest się przebić i dotrzeć do swojego odbiorcy. Wychodzi na to, że fotograf musi znać się nie tylko na swoim fachu ale i również umieć dotrzeć do klienta - tylko w jaki sposób? Siedzieć od rana do wieczora na social mediach, nagrywać multum relacji i rolek (czasami robiąc z siebie celowo debila). A co jeżeli to za mało? Musisz stworzyć stronę internetową!

Wracamy teraz do głównego tematu - jak mamy to wszystko ogarnąć bez zgody na publikację? Mamy nagrywać siebie zachwalających nasze zdjęcia? Kto mi w to uwierzy nie widząc ani jednej fotografii.

Ostatnio odbyłam taki dialog z klientką:

„- Dlaczego nie zgadza się Pani na publikację zdjęć ze swoim wizerunkiem?

- A bo boję się, że zostaną udostępnione zdjęcia, na których będę brzydko wyglądała i później będę się wstydzić przed rodziną i znajomymi”.

Fotograf nigdy nie opublikuje zdjęcia, na którym wyglądasz jak pośmiewisko! Dlaczego? Bo musi wrzucać tylko te zdjęcia, które potencjalny klient oceni jako pozytywne.

Po wielu latach pracy zmądrzałam, mam dosyć przekomarzania się i tłumaczenia. Trafiały mi się pary, które nie pozwalały na publikacje.

Byłam wtedy młoda, przestraszona, nie umiałam walczyć o swoje. Dzisiaj wiem, że nie zgadzając się na publikowanie szkodzę sobie i swojej działalności. Jeżeli komuś bardzo zależy na nie publikowanie swojego wizerunku, to w umowie ślubnej jest stosowny zapis w tej kwestii. Taka osoba musi dopłacić pewną kwotę do zlecenia, ponieważ odbiera mi prawa co do reklamy i pozyskiwania nowych klientów. Mało tego! Od kiedy podpunkt na stałe zagościł w umowie, wszyscy jednogłośnie zgadzają się na publikację zdjęć i nie widzą w tym problemu!

 
 
 

Comentarios


bottom of page